Co to w ogóle za pomysł z tym śniegiem w październiku? Przecież tam za oknem jest regularna zima! Szczęście w nieszczęściu, że zaczęła się dokładnie wtedy, kiedy wróciłam do domu z pracy.:) Ale i tak mi się to nie podoba. Jestem w stanie pójść jedynie na taki układ, że zima w październiku wyczerpie cały zapas zimy na ten sezon. Wszak gminna wieść niesie, iż zimy w tym roku nie będzie...
A może to faktycznie już ten koniec świata?;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz