Rozmówca: A pamiętasz tę naszą koleżankę z klatki obok?
Ja: Którą?
R: No, taką blondynkę, mówiliśmy na nią [tu pada pseudonim].
J: No, pseudonim kojarzę, ale osoby nie pamiętam. A co z nią?
R. z zachwytem: W ciąży jest!!!:)))
J. beznamiętnie: O, to fajnie.
R. (po chwili obserwacji mojej osoby): A! Zapomniałam, Ciebie to nie podnieca.
;)
No, cóż... chamem może jestem i ignorantką, ale właśnie mnie to nie podnieca. Nie to, że się nie cieszę, bo jeżeli ktoś się cieszy ciążą, to i ja się cieszę jego szczęściem, ale obecnie (nadal) spodziewanie się dziecka nie jest obiektem mojej zazdrości. Może jeszcze nie dorosłam, a może po prostu się nie nadaję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz