O mnie

"Jeśli jesteś uwięziony pomiędzy tym, co czujesz, a tym, co wypada zrobić i co pomyślą inni, zawsze wybieraj to, co może sprawić, że będziesz czuł się szczęśliwy. Chyba, że chcesz, by szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie!" Nie odkładam marzeń. Odkładam na marzenia:)

niedziela, 29 lipca 2012

Wina i igrzysk:)

Zadośćuczynieniem za moją długotrwałą olimpijską nieświadomość niech będzie fakt, że ceremonię otwarcia obejrzałam od samiutkiego początku do samiutkiego końca. Chyba pierwszy raz w życiu. Moją motywacją było nie tylko rzeczone zadośćuczynienie, ale też fakt, że miałam ku temu towarzystwo, no i wiodła mną nieodparta ochota zobaczenia naszych przystojnych siatkarzy.;);) 
No i oglądam - co się da, na co mam ochotę, czas i to, co mi się szczególnie podoba. Albo to, co mi się po prostu akurat włączy.
Wracając do piątkowej nocy, na plus: królowa, Craig, Atkinson, umiejętne i pomysłowe połączenie elementów historii i kultury, olimpijski znicz oraz Igła wyłowiony na sekund kilka spośród tłumu;), na minus - dłuuuuuuuuuuuuuugość, Beckham jak dla mnie obojętnie.;)

Trzymamy kciuki:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz