Jak mawiał onegdaj pewien wicemarszałek Z. pewnego Sejmu w mieście na W., iż nie po raz pierwszy staje mu stanąć przed Izbą ( źródło: youtube) tak ja dziś wszem i wobec oświadczam, że dowiedziałam się, iż po raz pierwszy stanie mi stanąć przed ołtarzem w zaszczytnej roli świadka ślubnego:) Cieszę się nieziemsko i z wielką radością przyjmuję na swe barki całą odpowiedzialność za ten związek małżeński:)))
Raz jeszcze dziękuję, kochani za zaufanie - mam nadzieję, że nie pożałujecie, iż przyłożyłam do tego swą rękę:) :*
I w ogóle dziękuję Wam moje dziołszki, że tak skutecznie wmawiacie mi, iż jestem wspaniała i wciąż otoczona absztyfikantami o złamanych sercach :DDD Rzecz jasna - tylko jeden ma je w całości, mianowicie mąż własny, rodzony i jedyny:)
Love!
A nawet peace & love!:)
cóż ja mogę tu jeszcze dodać :*:*:*:*:*
OdpowiedzUsuńps.jedenaste przykazanie: dbaj o serducho męża swego :D