Ale nie byle jaki, tylko jeden konkretny rower, a dokładnie to na "Mój rower". Podobnież od dziś we wszystkich kinach. A nie! W naszym nie ma :/ Mam nadzieję, że będzie niebawem, bo nie odmówię sobie zobaczenia Chodorowskiego na wielkim ekranie. ;) Muszę sprawdzić, czy prezentuje się równie ciekawie, jak w reklamach, które w pewnej stacji lecą 3 razy podczas jednego bloku, co w gruncie rzeczy wcale mi nie przeszkadza.:)
A do Waszych kin dojechał już "Mój rower"?
czekam z niecierpliwością na recenzję:)
OdpowiedzUsuńJa też czekam - najpierw na film:)Ale jak się doczekam,to obiecuję podzielić się opinią.
OdpowiedzUsuń