Mój zmysł powonienia sygnalizuje, że coraz bardziej czuć piątkiem i to jest zdecydowanie najpiękniejszy zapach świata.:) Wywołuje we mnie ( tym razem ) jakąś nienaturalną ochotę weekendowego zalkoholizowania się i sprawia, że już późnym czwartkowym popołudniem wa - li - mnie - to - wszy - stko.:) Może to z powodu odwodnienia, bo dosłownie nos mi odpada od tygodnia, a cała dolegliwość rozprzestrzeniła się już nie tylko w nosie i zatokach, ale też w bolącej głowie, drapiącym gardle i suchym kaszlu.:/ Pewnie gdybym była mądra, to dawno poszłabym na L4 i gwizdała na tą całą podstawę programową.
Ale przecież damy radę,najważniejsze, że Piotek Piątkowski mieszka pod piątką i jest mistrzem pięcioboju, je pięć posiłków, a jutro PIĄTEK .:))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz