O mnie

"Jeśli jesteś uwięziony pomiędzy tym, co czujesz, a tym, co wypada zrobić i co pomyślą inni, zawsze wybieraj to, co może sprawić, że będziesz czuł się szczęśliwy. Chyba, że chcesz, by szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie!" Nie odkładam marzeń. Odkładam na marzenia:)

wtorek, 18 czerwca 2013

Awanse, awanse...;)

Jeśli wierzyć słownikom (a jak nie słownikom, to komu w tym kraju jeszcze wierzyć?!), to od jutra powinno mi być w życiu jeszcze lepiej. Tak, tak, bo właśnie dziś wyższy szczebel awansu zawodowego nie ugiął się pod moim niemałym ciężarem, z czego by wynikało, że awansowałam na dobre. A skoro awansem nazywa się podniesienie jednostki do wyższej godności i wyższego rzędu, no to gorzej chyba nie będzie.;) A gdyby jednak miało być gorzej, to skok płacowy (no dobra - podrygiwanie bardziej ;)) wynagrodzi ewentualne bolączki. W każdym razie udało się i to nawet bardzo się udało, więc z sukcesem pokonałam nie tylko pierwszy szczebel drabiny awansu, ale też kolejny, jeden z ostatnich nawet, szczebli przedwakacyjnych. Poza nieludzkim upałem, który podobno ma być jeszcze bardziej nieludzki, był to bardzo miły dzień. Pomijając awans, zrobiłam dobry uczynek, nie spociłam się w sukience i podobnież ogólnie ładnie wyglądałam, no i jeszcze dowiedziałam się, że w piątek Krzyś wraca na salony, na parkiety znaczy.:) Piękne, małe rzeczy, którymi cieszyć się muszą istoty o zachwianej równowadze psychicznej.;) Mam nadzieję, że wakacje ją trochę ustabilizują. Są już tak bliziutko, że aż się boję, że komuś przyjdzie do głowy jakaś nowa ustawa i zabierze mi wakacje. O nie! Wakacji nie oddam!:) Tak w zasadzie najlepszy moment wakacji jest teraz, bo od następnego piątku będą one z każdym dniem krótsze.;) "Bo nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go, ale by gonić go!" Mimo to jednak chętnie podelektuję się króliczkiem. Dziesięć miesięcy pogoni w zupełności mi wystarczy.:)  

6 komentarzy:

  1. Gratulacje kochana:*:* no to teraz na pewno będzie lepiej:* opiłaś już sukces czy jeszcze nie?:P :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie,nie,z takimi przyjemnościami,jak opijanie, to czekam na Was:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nie ''opiłaś'' a ''osałatkowałaś'' raczej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A konkretnie to "osałatkuję" :D Jeśli chodzi o wczoraj, to tylko...oblodziłam i bez skojarzeń proszę:D
    Ech...w ogóle czego to ja nie zrobię w te wakacje!:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie żebym Cię podpuszczała, ale niestety wiem czego nie zrobisz: nie przyjedziesz do Katowic :( Czasu nie będzie, już ja to czuję. Ale tak już bez narzekania to gratulacje ogromne wielkie gigantyczne :D Niby tak marudzisz na pracę a tu proszę, awans :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. To Cię zaskoczę i przyjadę na trzy dni,że aż będziesz miała mnie dosyć.;) A tak serio to już nawet pociągi posprawdzałam.:) Co do awansu, to był, że tak powiem, obligatoryjny. Po prostu nie dało się go nie zrobić.;)

    OdpowiedzUsuń