O mnie

"Jeśli jesteś uwięziony pomiędzy tym, co czujesz, a tym, co wypada zrobić i co pomyślą inni, zawsze wybieraj to, co może sprawić, że będziesz czuł się szczęśliwy. Chyba, że chcesz, by szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie!" Nie odkładam marzeń. Odkładam na marzenia:)

piątek, 17 maja 2013

Otom jest w domu:)

Wróciłam. Niedawno. Nie żeby z melanżu, jak to mówią. Z pracy wróciłam.
Ci nauczyciele to kurna mają dobrze... Robi to to osiemnaście godzin w tygodniu. No to co to jest te osiemnaście godzin! Każdy normalny to w dwa dni wyrabia! Przyjdzie taki do pracy, nie tam na szóstą - na ósmą albo i później, jak mu się tam chce. Kawę zrobi, za biurkiem siądzie, dzieciakom coś zada i ma spokój na godzinę, bo wiadomo, że dzieci u nas posłuszne i godzinę wysiedzą jak trusie. Ba, godzinę! Nie taką zegarową oczywiście, tylko 45 minut. Potem mykusiem do pokoju z dziennikiem pod pachą, a tam ploteczki i hi-hi-hi. Posiedzi, pogada, po dwóch godzinach wróci do domu i ma wolne! A jaka kasa! Ferie wolne, wakacje wolne, święta wolne, weekendy wolne. Za wszystko płacą! A ci jeszcze narzekają! Panie, co to za robota w ogóle!

Cholera... faktycznie, było zostać nauczycielem... A nie jakąś marną pedagożyną, co haruje jak wół od świtu do nocy w piątek przed weselem. Głupi człowiek, głupi...
;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz