Pod wpływem piątkowego wieczoru (i niczego więcej!) wpadam na różne pomysły, ale fajnie by było któryś w końcu wcielić w życie.
A jako moje kolejne jedenaste przykazanie uznam takowąż prawdę: "Umiesz liczyć, licz na siebie".:)
Na zakończenie przesyłam serdeczne uściski dla mojej kochanej M. pseudonim Kłapouchy z malowniczej miejscowości KK (zabij, nie pamiętam nadal, czy mieszkasz w tym pierwszym K, czy w drugim:D), która od dwóch tygodni niezmiennie ma mnie za oświatowego doktora Judyma albo raczej Chucka Norrisa, który potrafi trzasnąć obrotowymi drzwiami, wie, ile odcinków ma "Moda na sukces", może zgrać internet na CD, sznurować buty na rzepy, wyprzedzić swój cień, zawstydzić TuboDymoMena i robi milion innych niepojętych dla ludzkości rzeczy. A prawda jest taka, Ośle, że wszystko jest dla śmiertelników;) Ale na kurs zapraszam - nie wiem czego wprawdzie, ale lubię Cię nawracać.;)
I już na absolutne zakończenie moje przypadkowe,wczorajsze odkrycie. Że też nigdy wcześniej nie słyszałam tego w wykonaniu Nosowskiej!?
Kłapouszek ma rację, ja też ciągle powtarzam, że mieć takiego wychowawcę jak Ty, to normalnie cud, mnióóód i orzeszki:D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - pierwsze K. :)
OdpowiedzUsuńPo kolejne - popieram Zakatarzoną, oczywiście, cud miód orgazmy, i my to już wiemy od pierwszego roku naszej edukacji w Opolu :)
Ja tu w szoku jestem, że te potwory, tzn. dzieci, po dwóch tygodniach nie doprowadziły do upadku Twojej filozofii życiowej i pogody ducha. I że ogólnie cały system szkoły, papiery, odpowiedzialność, rodzice... Zaprawdę powiadam Ci, słusznie przytoczyłaś tu postać Strażnika Teksasu, bo porównać Cię można do niego zdecydowanie! Ba, nie wiem czy nawet Chuck poradziłby sobie w polskim gimnazjum na stanowisku wychowawcy! Może i wszystko jest dla śmiertelników, ale do Ciebie to stanowczo powinniśmy się zwracać Matka Szkolna Mrozowska! :D
Po pierwsze - poryczałam się ze śmiechu:D:D:D
OdpowiedzUsuńPo drugie - postaram się wreszcie zapamiętać,że to pierwsze K.
Po trzecie powtarzam kolejny raz,że kocham,jak mnie przeceniacie i chyba dlatego nie odwiedzam jeszcze psychiatry.Chyba powinnam Wam zacząć płacić,bo jesteście niezrównane w poprawianiu samooceny.
Po czwarte i najważniejsze - KOCHAM WAS JAK NIE WIEM CO. Tą czwartą z lasu,co się tu nie odzywa, również!:):*