O mnie

"Jeśli jesteś uwięziony pomiędzy tym, co czujesz, a tym, co wypada zrobić i co pomyślą inni, zawsze wybieraj to, co może sprawić, że będziesz czuł się szczęśliwy. Chyba, że chcesz, by szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie!" Nie odkładam marzeń. Odkładam na marzenia:)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Przemyślenia poranne przy jogurcie o smaku pieczonego jabłka;)

Może po kolei, żeby nic nie ominąć. To najpierw DD TVN. Jako konsumpcyjne dziecko neo, które zębami przegryza kratę w oknie, żeby tylko uciec z sektora, w którym pracuje w jakikolwiek inny sektor (ale jeszcze nie wie, w którą stronę spierdzieli, jak żelazo puści;) ), w wolne poranki jadam śniadania z DD TVN. Najchętniej z moim ulubionym duetem prowadzących W&P. Często rozmówcami mojego ulubionego duetu są ludzie twórczy, którzy żyją ze swojej kreatywności i np. porzucili pracę w modnej ostatnio "korpo", żeby sprzedawać własnoręcznie szyte torebki, kolczyki, ekologiczne poduszki z ciekawymi nadrukami, ubrania unisize albo otworzyli sklep, w którym produkuje się i sprzedaje mega kolorowe słodycze (podobno nawet nie tak bardzo niezdrowie i nie tak bardzo nasycone chemią). W każdym razie to, co kochają, jest ich sposobem na życie i zarabianie. Zawsze po takim materiale budzi się we mnie dziki lew, gotów do napisania wypowiedzenia, bo żyje w przeświadczeniu, że też mógłby zaoferować temu światu jakieś dobro tworzone z pasją. Dzikość lwa potęgowana jest pogodą, pomimo której trzeba siedzieć w papierkach.:/ Cały czas żyję nadzieją, że sytuacja obecna jest przejściowa i kiedyś będą mi płacili za to, co lubię. A że nadzieja to jednak za mało i że tylko ja jestem sobie winna, to już nie będę się powtarzać.;)

Druga rzecz, cytat z klasyka - Leon Bartman, tak, ojciec TEGO Bartmana: Jak moglibyśmy zaspać? Zaspać to można do pracy, ale nie żeby mecz oglądać! :D
O to to to to!:)))

Trzecia rzecz - daruję sobie wywody i wyjaśnienia, napiszę tylko krótko o swoich obserwacjach z hali, z forum i artykułów. KK uwzięło się na Bartmana, JSW wygwizdało wczoraj Kubiaka, kiedy został MVP (swojego zawodnika!), ponadto walka o bilety, bo oni nam nie dali, to mi im też utrudnimy (a przy okazji i swoim). A za miesiąc zacznie się reprezentacja i wszyscy będą głośno krzyczeć, że to NASZ BARTMAN i NASZ KUBIAK... Takie tam tylko spostrzeżenie.:)

A teraz szybko oddaję zawodowi co zawodowe i idę rozkoszować się pogodą.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz