Suchar "trzecioklasowy":
Idą dwa ogórki przez ulicę, jednego rozjechał samochód, a drugi na to:
- Wstawaj, mizeria!
"Wstawaj, mizeria" to dobre zawołanie na moje poranki, kiedy naprawdę czuję się jak rozjechany ogórek. Przez kolejne 2 godziny (dydaktyczne! bo przecież tyle pracujemy) czyli zazwyczaj od 7:45 do minimum 14:30, rozdrabniam się jeszcze bardziej,żeby wrócić do domu z "popękaną" głową. A teraz czekam na wszystkie społeczne plugastwa pt.18 godzin w tygodniu,płatne wakacje,wolne weekendy i 4000 netto!
5 i pół tygodnia obozu przetrwania,a potem ogórek się regeneruje po czterech miesiącach bycia mizerią!I nigdy więcej nie wróci na ten niedzielny obiad!!!
:)
Odnośnie mizerii, to ja się czuję rano jak zombie zombie zombie (człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie).
OdpowiedzUsuń