W przeciwieństwie do dzisiejszego postu Igły;)
Chwilowy zastój czasowy, mocno irytujący, jak każde pozbawienie mnie czasu prywatnego. Bo takie dziś na przykład, niby wolne, niby nic do roboty,niby luzik,a tu skubnąć, tam dopisać,tu poprawić,tam wysłać,dosłać,przesłać,odesłać,podkreślić,wpisać,sprawdzić... I robię to NIC mniej więcej od ośmiu godzin. Fuck! Diabeł rzeczywiście tkwi w szczegółach. Ale jak minie jutro, to tradycyjnie zabłyśnie światełko w tunelu.:) I mam nadzieję,że będzie więcej czasu na wklepanie tego, co układa mi się na moich mózgowych półeczkach - fotki z Dnia Kobiet, obserwacje pokolenia JPII, poranny misz masz sałatkowy i talent tkwiący w genach.;)
Tymczasem!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz