O mnie

"Jeśli jesteś uwięziony pomiędzy tym, co czujesz, a tym, co wypada zrobić i co pomyślą inni, zawsze wybieraj to, co może sprawić, że będziesz czuł się szczęśliwy. Chyba, że chcesz, by szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie!" Nie odkładam marzeń. Odkładam na marzenia:)

czwartek, 13 sierpnia 2015

Że tak powiem "aktualizacja" :)

Trójmiejskie obrazki zostały w Trójmieście. Trochę ich żal, ale przeczytałam przed chwilą u koleżanki M., że "od wody ciągnie" i to będę sobie powtarzała, może będzie mniej żal... Jak dobrze pójdzie, to przede mną jeszcze obrazki beskidzkie, za którymi, przyznam się bez bicia, nawet trochę zatęskniłam, oglądając drugie wakacje z rzędu wielką wodę, a tym samym odsuwając szczyty i górki na drugi plan. Zapomniałam o nich, nie skupiałam się na nich, bo stały się dla mnie normą. Tak... normą stał się na przykład widok Równicy... z oddali, bo nigdy na niej nie byłam, choć w jej okolicy od dobrych sześciu lat bywam regularnie. Tę hańbę planuję zmazać jeszcze w te wakacje.
Hańba hańbą, woda wodą, a góry górami, ale dawno się nie spowiadałam ze swojej wagi! A tymczasem jakieś dwa tygodnie temu na wadze właśnie wybiła mi magiczna czterdziestka. Czterdziestka utracona, oczywiście! :))))))))))))))))))) Przyznam szczerze, że kiedy na pierwszej wizycie moja kochana pani dietetyk, podała mi cyfrę, do której dążyłyśmy, to pomyślałam: "No... chyba musi zdarzyć się cud, żeby moja waga tyle pokazywała..." I chyba się zdarzył, bo brakuje już tylko kilku kilogramów.:) Oczywiście walczę dalej i delektuję się moim nowym odbiciem w lustrze, a przede wszystkim moim nowym życiem, bo tak to można śmiało nazwać. :)

Teraz wiem, że mój pan z matmy miał rację, mówiąc, że nie da to się tylko otworzyć parasola w tyłku.;)

2 komentarze:

  1. A ja wciąż i wciąż podziwiam Cię za wytrwałość:*:*.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem z CIebie nieziemsko dumna! I pamiętaj: "Od wody ciągnie"! :D
    P.S A Równicę bardzo polecam, niezmiernie przyjemna wycieczka.

    OdpowiedzUsuń